Cała wyprawa przypominała dziecinny spacer. Nic interesującego się nie wydarzyło.
Już myślałaś, że będzie to stracony czas, gdy nagle poczułaś wstrząsy, ziemia zadrżała i rozstąpiła się pod Twoimi stopami.
Zwinnie przeskakiwałaś z jednego kawałka gruntu na drugi, by zaraz ratować się skokiem na sąsiedni występ. Spojrzałaś w otchłań pod swoimi stopami i zakręciło Ci się w głowie, a tylko zimna krew pozwoliła Ci nie spaść w czerń, która rozpościerała się pod Twoimi stopami. Chwilę później było już po wszystkim.
Gdy szłaś w kierunku miasta, zobaczyłaś refleks światła, odbijany przez jakiś przedmiot. Zapewne leżał pogrzebany pod ziemią, a niedawne trzęsienie odsłoniło skrywaną tajemnicę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz